Mówią, że masz być silny. Silny, twardy i nieugięty. "To Ty jesteś szefem, pamiętaj". A może by tak na chwilkę... zapomnieć? Zapomnieć o całym savoir-vivre przybywania z koniem i pozwolić mu na to, żeby był sobą? Pozwolić Wam obu na błędy, niedociągnięcia i chwile słabości? A może by tak...
Gdziekolwiek nie sięgniesz, wszędzie znajdziesz informacje o tym jak być bardziej "alfą", jak być bardziej stanowczym i władczym. A czy nie chciałbyś być... partnerem? Kimś o kogo ramię koń oprze łeb i zanim wykona kolejne ćwiczenie, będzie mógł znaleźć chwilę zrozumienia?
Do tego wpisu zainsapirowała mnie sześcioletnia klacz Chloe przy której szkoleniu asystuję.
Nie wiem, czy gdziekolwiek Wam o tym pisałam, ale zmieniłam stajnię. W internecie znalazłam kaskadera, który prowadzi szkolenia niedaleko mojego miejsca zamieszkania i pojechałam (trochę z ciekawości, trochę ze wględu na pragnienie zmiany) do stajni, w której on pracuje. Niestety na miejscu nie zastałam kaskadera, ale sympatyczną trenerkę klasycznej szkoły jazdy.
Okazało się, że dwa miesiące temu wynajęła w stajni boksy i kupiła pięć totalnie zielonych koni - cztery tinkery (no masz ci los!) i fryza. Wcale nie brałam pod uwagę możlwości, że nasza znajomość się rozwinie, ale po półgodzinnej rozmowie okazało się, że "to jest to". Chloe, w każdym razie, jest jednym z koni których nauką się właśnie zajmujemy.
Klacz należy do tego typu koni, którego intencje można bardzo łatwo źle odczytać. Przede wszystkim, ma bardzo małe doświadczenie. Chociaż regularnie przez parę miesięcy pani Anna (trenerka) wybierała się z nią do lasu w celu zbudowania jej muskulatury, klacz nie umie odnaleźć równowagi.
Kiedy zaczęłam pracować z nią nad galopem, klacz zupełnie nie potrafiła się w nim odnaleźć. Żeby nie zgubić równowagi, zaczynała pędzić tak szybko jak tylko potrafiła. A ja... pozwalałam jej na to.
W pracy z koniem, szczególnie młodym, nie należy oczekiwać perfekcji. Szczególnie jeżeli chodzi o prędkość. Galopy zwierząt, które nie mają jeszcze doświadczenia nie wyglądają jak jak galopy szkółkowych profesorów. Podobnie zresztą nie można oczekiwać nie wiadomo czego po pierwszych ustępowaniach czy łopatkach do wewnątrz...
Urokiem koni młodych jest to, że są młode. Szanujmy to, kochajmy to i bądźmy cierpliwi. A przede wszystkim - pozwalajmy na błędy. A przy tym pozowalaniu nakierowujmy:
Jest okej, Chloe. Jest okej, ale łatwiej by Ci było o tak...
Malwina