wtorek, 20 lipca 2021

Wypadające nogi ze strzemion



Jeżeli tylko miałabym podać jedno z gorszych uczuć, których można doświadczyć, a które niemalże spędzają mi sen z powiek, to obok zabłoconych oficerek i niewysiedzonego kłusa, na moim prywatnym rankingu z pewnością wysoko uplasowały by się one. Mówię oczywiście o nogach, które same i bez żadnej mojej większej zgody czy chęci wypadają sobie ze strzemion. Będę bardzo szczera. Już sama myśl o tym nieprzyjemnym dotyku metalu, o tym jak rytmicznie uderza on o kostki i jak zręcznie wyślizguje się gdy tylko ponownie próbuję włożyć stopę w strzemię ledwo utrzymując się przy tym na grzbiecie rumaka, budzi we mnie emocje raczej dalekie od pozytywnych. Nie lubię tego, drażni mnie to, a co gorsze - problem ten zamiast znikać zdaje się jedynie nabierać na sile i powtarzać coraz to częściej i częściej. Bo wiadomo, stanie się - noga wypadnie Ci ze strzemienia. Zdarza się. Mi się raz zdarzyło pośrodku cholernie ważnego parkuru. Ale dobra, szybko łapiesz tylko strzemię i wio, lecisz dalej. Gorzej jeżeli ułamek sekundy później gubisz strzemię znowu. Niby przypadek, ale taki trochę częsty ten przypadek. Wreszcie po czasie dochodzi do Ciebie, że strzemiona tracisz jednak bardzo regularnie i że być może to wszystko jest jednak odbiciem większego problemu, a Ty za Chiny nie potrafisz sobie z nim poradzić. 


Wtedy zaczyna się prawdziwa gehenna, bo przyznam Ci rację - wypadające strzemiona to problem znacznie mniej błahy niż lubimy sobie o nim myśleć. Mówiąc ściślej, wynika on z głębszych problemów w ułożeniu nogi, a czasem i nawet całego dosiadu. Żeby poradzić sobie z wypadającymi ze strzemion nogami nie wystarczy więc myśleć pozytywnie i za wszelką cenę starać się nie gubić strzemion. Przeciwnie, trzeba zastanowić się dlaczego tak często gubię strzemię, co mówi to o moim dosiadzie i w jaki sposób zmiana starych nawyków, wydawać by się mogło zupełnie niepowiązanych, może sprawić że stopa przestanie wypadać ze strzemion


Skoro już ustaliliśmy, że opisywany problem jest znacznie szerszy niż mogłoby się wydawać na początku, musimy się zastanowić jakie problemy z ułożeniem nogi czy dosiadu mogą go powodować. 


W większości wypadków jest to mocno powiązane z nogą zadartą do góry czyli mówiąc inaczej niedostatecznie dociągniętą do dołu. Na chłopski rozum, jeżeli mam piętę w dole, a cały ciężar moich nóg jest oparty na stopie, strzemię nie będzie miało jak wypaść. Jeżeli jednak noga będzie zadarta do góry, będzie to się działo nagminnie. 


Zadzieranie nogi do góry rzadko kiedy bierze się z powietrza. Znacznie częściej powiązane jest ono z zaciskaniem kolana o siodło. Jeżeli jeździec ma pełno spięcia w kolanie, blokuje je, a przede wszystkim próbuje się utrzymać w siodle poprzez zaciskanie kolan (a nie jak być powinno poprzez samą równowagę), to noga automatycznie nie będzie miała jak iść w dół, pięta będzie nagminnie zadarta do góry, a strzemię będzie wypadać. 


Tak jak mówiłam, zaciskanie kolan jest jedną z głównych przyczyn powyższego problemu. Ono samo wynika z kolei z tego, że jeździec próbuje się chwytać siodła oraz otrzymywać na koniu za pomocą swoich nóg. Albo jest on cały bardzo spięty, albo brakuje mu równowagi (i w ten sposób stara się ją łapać), albo ma taki nawyk i np. ze strachu przed upadkiem stara się trzymać kolanami siodła. Zdarza się że cała sylwetka jeźdźca odbija ten problem - nie tylko noga jest "skurczona" do góry, ale całe ciało wydaje się być właśnie takie spięte i podkurczone. 


Jak więc sobie poradzić z problemem? 


W teorii jeśli pięta jest cały czas ciągnięta w dół (a wraz z nią całą noga), to stopa nie ma jak wypadać ze strzemion. Prostowanie nogi i przenoszenie ciężaru ciała trochę bardziej na stopy powinno bezdyskusyjnie pomóc. 


Oczywiście, nie zawsze jest to jednak takie proste do zrobienia i dlatego trzeba znaleźć genezę problemu. Należy pracować nad rozluźnieniem i równowagą (tu zwracam uwagę na poprawnie rozumianą równowagę, czyli taką gdzie niczego nie próbujemy się "chwytać" - czy to wodzy, czy to siodła). Ponadto warto wyprostować górną część ciała i "ciągnąć ją do góry", równocześnie prostując dolną część ciała (czytaj nogi) i "ciągnąć ją w dół". Równocześnie warto zastanowić się gdzie umieszczony jest nasz ciężar. Jeżeli 100% naszej masy leży na kościach kulszowych/miednicy, strzemiona nie będą dostatecznie dociążone i będą miały tendencję żeby wypadać. Dlatego tak ważne jest by część masy naszego ciała spoczywała właśnie w strzemionach. 


Ostatecznie warto pilnować kolan i patrzeć czy nie mają one tendencji do zaciskania się o siodło. To ważne żeby kolana jedynie przylegały do siodła, a w żadnym wypadku nie były ściśnięte czy zblokowane. To nie tylko sprzyja wypadaniu nóg ze strzemion, ale przede wszystkim zaburza pracę dosiadu, a ta jest niezbędna do poprawnej komunikacji z koniem. 


Jeżeli miałabym krótko podsumować, jak zwykle przypominam Wam, że problemy rzadko kiedy biorą się z powietrza i zawsze mają jakąś większą historię. Warto zainteresować się problemem wypadania nóg ze strzemion, bo często świadczy on o problemach z dosiadem. Pracując nad czymś wydawać by się mogło tak błahym, może tak naprawdę dużo powiedzieć Wam o tym jak jeździcie i realnie poprawić dosiad. Bo ktoś kto siedzi na koniu poprawnie nie będzie miał problemu z wypadającymi strzemionami. Nie mówię oczywiście tego żeby kogokolwiek dołować, wszyscy tutaj się uczymy, a przecież świadomość własnych błędów (których każdy z nas robi tysiące) to połowa sukcesu. 


Natomiast jeżeli miałabym jednym zdaniem poradzić Wam co zrobić z problemem, zachowam się jak typowy trener. 


Pięta w dół, kochani!


M.




MAŁA INFORMACJA


Dziękuję Ci, drogi czytelniku, że dotarłeś aż tutaj. Dziękuję też że poświęciłeś mi chwilkę czasu, że obdarzyłeś na tyle dużym zaufaniem by wysłuchać moich rad. To bardzo wiele dla mnie znaczy. Mam nadzieję że choć trochę udało mi się Tobie pomóc, jeżeli wciąż masz wątpliwości nie bój się napisać do mnie prywatnie przez Facebooka lub maila. Jak zwykle zachęcam Cię do obejrzenia mojego funpage'a, zostawiania reakcji pod postami, komentowania. Ściskam bardzo mocno i do zobaczenia pod następnym postem ❤️





Copyright © 2014 JAK LEPIEJ JEŹDZIĆ KONNO? , Blogger
Wypasiony Katalog Stron