wtorek, 24 stycznia 2017

Problematyczny galop, a raczej jego brak...



Znacie taką sytuację: koń po paru foulach galopu "gubi rytm" i automatycznie przechodzi do kłusa? Jeśli nie - zazdroszczę. Jeśli tak - łączę się w bólu :). 

Problem wydaje się nie wiadomo jak skomplikowany, ale jak każdy problem ma swoje rozwiązanie. Inaczej mówiąc, na konia "gubiącego" galop jakiś sposób jednak jest. 

Najpierw zastanówmy się, jakie mogą być przyczyny powyżej opisanego problemu. Czy to nasz błąd, czy może raczej wina konia? Poniżej znajdziecie parę "scenariuszy", które pomogą Wam zdać sobie sprawę, czego unikać, żeby poradzić sobie z problemem. 

1. Mało energiczny chód

Czasem jeźdźcy galopują tak wolno i bez jakiegokolwiek impulsu, że ich poczynania można pomylić ze stępem. 


Koń potrzebuje energii, musi galopować "z życiem". Jeśli mu tego nie zapewnisz - po prostu nie będzie on w stanie utrzymać rytmu, zgubi go i sfrustrowany przejdzie do kłusa. 

Wielu jeźdźców (w szczególności bojących się szybkiego tempa początkujących) robi dwa następujące błędy:

- hamuje konia wodzami 
- nie popędza konia - łydki popędzającej cały czas dawać nie trzeba,  ale jednak w momencie, gdy koń zaczyna zwalniać, trzeba jej użyć. 

Czyli moja pierwsza rada taka: czujesz, że koń zaczyna gubić rytm, daj łydkę i popuść (lekko) wodze. 


2. Zaburzanie ruchu konia naszym dosiadem

Temat rzeka... Ale ja w tym poście chciałabym się skupić na - jakże popularnym i jakże szkodliwym - wypychaniu konia biodrami do przodu, w celu nakłonienia go do przyspieszenia tempa. 

Jak zostało napisane w książce "Jak rozmawiać z koniem" nasz dosiad może zmieniać tempo konia z szybkiego na wolny (tzw. napinanie krzyża itp.), ale w żadnym razie nie odwrotnie!

Czemu wypychanie konia biodrami jest złe?

Och, o tym mogłabym pisać całe epopeje:) Jednak ze względu na ograniczoną pojemność mojego bloga oraz Internetu, zdecydowałam się ograniczyć do paru podpunktów. Wybaczcie. 

- zaburza to rytm konia
- ze względu na to prowadzi to do jego usztywnienia 
- oraz do zaburzenia równowagi. Koń nie umie wtedy utrzymać galopu i przechodzi do kłusa. 

Moja rada: W kłusie się anglezuje, robi "cuda ze swoim dosiadem". A w galopie się po prostu siedzi i pozwala, by koń nami ruszał. Wszystkim zbędnym ruchom bioder mówimy: NIE


Pozdrawiam, 
Malwina

Copyright © 2014 JAK LEPIEJ JEŹDZIĆ KONNO? , Blogger
Wypasiony Katalog Stron