W internecie są różne takie strony, gdzie można wpisać tytuł bloga, a strona sama generuje pomysły na posty. Mnie w każdym razie bardzo taka idea zainteresowała, no więc gdy tylko dowiedziałam się o istnieniu owego dobrodziejstwa, to pierwszym co zrobiłam było oczywiście sprawdzenie jak takie cóś działa. Poszło zgodnie z moimi przypuszczeniami, czyli ogólnie rzecz biorąc takie cudeńko nie działa wcale. Na tym jednak historia wcale się nie kończy, bo tytuł który google proponował, żebym napisała brzmiał mniej więcej tak: what will the horse be like in 100 years.
Pierwszą moją myślą było coś pomiędzy rozbawieniem, a zażenowaniem (serio, Malwa, ty się jeszcze bawisz w takie...), wreszcie pomyślałam, że zrobienie sobie challengu w formie napisania postu na taki temat byłby całkiem fajne, a ostatecznie zapomniałam o tym wcale. Przypomniałam sobie o tym wczoraj i spojrzałam na temat z zupełnie innej strony.
Jak wiecie, nie jestem jasnowidzeniem i nie wiem jakie rasy koni będą popularne w 2118, tym bardziej marki czapraków są dla mnie totalną niewiadomą. Wiem jednak, że konie - niezależnie od tego jaki mamy rok - były i będą zawsze takie same. Udomowiliśmy je parę tysięcy lat temu i od tamtego czasu targamy je we wszystko to, co sami robimy. Budowanie domów, najazdy na zamki, powozy i tak dalej.
Sama nie wiem, jakoś to mnie tak mega wzruszyło...
Wyobraziłam sobie taki 22 wiek - wiecie, budynki o x piętrach, roboty, klimat jak z science fiction, a gdzieś na peryferiach miasta jest... najzwyklejsza w świecie stajnia, w niej koń, słoma, marchewki (dużo marchewek), może jeszcze jakiś parkur obok. Nie wiem no, ludzie mogą stanąć na rzęsach, ale stajnia to będzie zawsze stajnia.
Once upon a time there was a stable... and tomorrow still there is one.
M.
Once upon a time there was a stable... and tomorrow still there is one.
M.
